rossa
Nowicjusz
|
Bardzo dzi�kuj� za odpowied�.
Ja akceptuj� go w pe�ni, to zawsze b�dzie m�j kochany Brat. Nie mam problemu z jego prawdopodobn� homoseksualno�ci�, tylko z tym, �e jest ze swoimi smutkami sam.
Rozumiem, �e mam po prostu czeka� a� sam zdob�dzie si� na odwag� by porozmawia�?
|