Jak naprawi� to, co si� zniszczy�o?
|
|
Dodany dnia 12-04-2009 20:40 | |
podlock Pocz�tkuj�cy u�ytkownik |
Wiecie co, straci�em faceta w sierpniu, zrani�em go opuszczaj�c go. Nie chce si� do mnie teraz odzywa� ani w og�le nic. Co zrobi� by si� z nim w og�le spotka� plissss help me Ch�tnie poznam ciekawe osobowo�ci z Poznania i nie tylko ... /mAcIeK/ Pewnego poranka mongolski w�dz D�yngis-chan wyruszy� ze sw� �wit� na �owy. Rycerze wie�li strza�y i �uki, a D�yngis-chan trzyma� na ramieniu swego ulubionego soko�a, kt�ry by� lepszy i zwinniejszy od najszybszej strza�y, poniewa� potrafi� wzbi� si� ku niebu i zobaczy� to, czego nigdy nie ujrzy cz�owiek. Jednak mimo stara� niczego nie upolowano. Zniech�cony w�dz zawr�ci� w stron� obozowiska. Nie chc�c wy�adowa� z�o�ci na swych towarzyszach, od��czy� si� od grupy i jecha� samotnie. My�liwi sp�dzili w lesie wi�cej czasu, ni� zamierzali, dlatego chan umiera� ze zm�czenia i pragnienia. Upalne lato sprawi�o, �e strumyki powysycha�y i nigdzie nie by�o mo�na znale�� wody, a� tu nagle cud! Zobaczy� przed sob� sp�ywaj�c� po kamieniach stru�k� wody. Szybko zdj�� z ramienia soko�a, wyj�� srebrny kielich, kt�ry zawsze nosi� przy sobie, d�ugo czeka�, a� si� nape�ni, lecz gdy zbli�y� go do ust, podlecia� sok�, chwyci� naczynie i odrzuci� na bok. D�yngis-chan wpad� we w�ciek�o��. Jednak by�o to jego ulubione zwierz�, pewnie te� by�o spragnione. Podni�s� wi�c kielich, wytar� z piachu i zn�w zacz�� nape�nia� wod�. Gdy naczynie zape�ni�o si� do po�owy, sok� ponownie zaatakowa� pana i wyla� wod�. D�yngis-chan kocha� swego soko�a, ale wiedzia�, �e w �adnym razie nie mo�e pozwoli� na taki despekt. Kto� m�g� z daleka obserwowa�, a potem opowiedzie� wojownikom, �e wielki zdobywca nie umie okie�za� zwyk�ego ptaka. Tym razem wyj�� z pochwy strzelb�, podni�s� kielich i zn�w zacz�� go nape�nia�, patrz�c na �r�d�o i jednocze�nie pilnuj�c soko�a. Kiedy nabra� wystarczaj�co du�o wody, by si� napi�, sok� zn�w podlecia�. Chan jednym pchni�ciem szabli przeszy� pier� ptaka. Jednak stru�ka wody wysch�a. Chanowi tak bardzo chcia�o si� pi�, �e wdrapa� si� na ska�� w poszukiwaniu �r�d�a. Ku swemu zaskoczeniu rzeczywi�cie znalaz� ma�e oczko wodne, ale na jego dnie le�a� zdech�y w��, jeden z najbardziej jadowitych, jakie �y�y na tych terenach. Gdyby napi� si� wody ze �r�d�a, niechybnie przeni�s�by si� na tamten �wiat. Chan wr�ci� do obozu z martwym soko�em w d�oniach. Kaza� odla� w z�ocie podobizn� ptaka i na jednym jego skrzydle wyry� taki oto napis: rNawet gdy przyjaciel dzia�a wbrew Tobie, jest Twoim przyjacielemr1;. Na drugim skrzydle kaza� napisa�: rKa�dy czyn dokonany w gniewie jest skazany na kl�sk�r1;. |
Dodany dnia 19-08-2009 11:56 | |
lukas Pocz�tkuj�cy u�ytkownik |
Jesli kogo� sie krzywdzi trzeba da� mu czas na odpoczynek aby to wszystko przemysla� i najwazniejsze jesli osoba jest z�a ok niech sie wykrzyczy nie odwzajemniaj tego tym samym przeciez to ty nawali�es ? |
Dodany dnia 21-08-2009 15:04 | |
Xys Pocz�tkuj�cy u�ytkownik |
podlock napisz co� wi�cej o sytuacji, bo tak og�lnie uj��e� temat, �e nie spos�b si� wypowiedzie� |
Przeskocz do forum: |