Witamy serdecznie na portalu Gaymateo.pl - pierwszym polskim normalnym gay portalu! Powiedz o nas swoim znajomym!
zakaz

Zobacz temat

Czy normalna mi�o�� jeszcze jest mo�liwa??
Czy znalezienie jednej, tylko jednej osoby spo�rod tysi�cy, kt�ra nie my�li tylko o wsadzaniu, stawianiu, lizaniu itp itd jest a� tak wyg�rowanym marzeniem? Czy nie ma ju� nikogo dla kogo liczy si� przyjaz�, rozmowa, �miech, spacer, poca�unek .... ? Im d�u�ej szukam, tym mniej realne wydaje mi si� znalezienie takiego kogo�. No ale je�eli jakim� cudem si� uchowa�e� i jeste� z Bia�egostoku badz okolic napisz na priv lub gg 45110634.


Edytowane przez Eos1993 dnia 01-11-2012 06:42
najlepiej zrobisz jak rozejrzysz si� wok� siebie Wink jest nas wi�cej ni� ci si� wydaje Wink

Je�eli jest ju� szczero�� . Wi�kszo�� z nas nie ma odwagi by naprawd� szuka� , a gdy ju� kto� si� znajdzie pojawia si� strach . Istnieje du�y lek , kt�ry m�wi , ze zostaniemy zdradzeni , oszukani i o�mieszeni - a co si� z tym wi��e zostaniemy sami ( w cierpieniu ) - konsekwencja tego jest to , ze wycofujemy si� wmawiaj�c sobie ze : "mam jeszcze czas" . Takie przykre do�wiadczenie mo�e przytrafi� si� ka�demu z nas - to dobrze ze bierzemy pod uwag� to , ze nie wszystko mo�e si� u�o�y� po naszej my�li ale...
Co z tym dalej zrobi� ? Nie chce by� sam , chce kocha� i chce by� kochanym - wielu to powtarza . Prawda jest taka : �eby pojawi�a si� upragniona osoba w naszym �yciu to musimy postawi� cale nasze �ycie - szczeg�lnie przysz�o�� - na jedna kart� . Ja i ty wiemy ze chodzi o to jak zareaguje nasza rodzina , znajomi , osoby z naszej pracy , s�siedzi - czy damy rade to przej�� ? Odpowiedzmy sobie najpierw na tego typu pytania zanim zaczniemy szuka� , bo ci�ko b�dzie ukry� to , ze "mam kogo�" . Pozytywne w tym wszystkim jest to , ze jest wiele przyk�ad�w udanych zwi�zk�w i akceptacji otoczenia , ale to my musimy zdecydowa� czy ryzykujemy , czy chcemy �y� spokojnie jak teraz ale cierpi�c .

Fakt ze od niedawna zaakceptowalem to jak jest i jaki jestem i do niedawna myslalem ze nigdy sie nie ujawnie, ale w tej chwili mam juz dosc samonosci, dosc pozorow i zgrywania kogos kim nie jestem. Gdybym znalazl tego jedynego, kogos kto mysli podobnie jak Ty o sprawach ktore poruszyles a nie tylko o seksie i kolejnym odznaczonym zaliczeniu bylbym gotow postawic wszystko na jedna karte i zaryzykowac ujawnienie. Jednak jest niewiele takich osob. Wiem ze nie znajde kogos takiego od razu, ze trzeba na to czasu, ale ciezko jest czekac gdy nadzieja jest tak nikla.


Edytowane przez Eos1993 dnia 03-11-2012 20:03
Ka�dy ma do�� bycia owini�tym ta bawe�nian� nici� k�amstwa i pozor�w .Trzeba pami�ta� o zdrowym rozs�dku , nie robi� nic na sile , stara� si� stawia� ma�e kroczki ,st�paj�c przy tym twardo po ziemi . Mo�e jest niewiele takich os�b , kt�re chc� stworzy� naprawd� szczera i trwa�� wie� ale powinni�my pami�ta� ze i takie osoby posiadaj� wady, a my musimy si� z tym liczy� . Trzeba czeka� i dobrze si� rozgl�da� bo tak jak "dopiero co zasadzone drzewo nie wydaje od razu owocu" tak i my od razu nie dostaniemy wszystkiego .

Przeskocz do forum:

U�ytkownicy sewisu:

Zarejestrowanych: 12074

Aktualnie zarejestrowanych online (0) :

Go�ci: 5